Coraz więcej badań wskazuje, że...
- Zaburzenia w obrębie bakterii jelitowych mają związek z rozwojem endometriozy.
- U kobiet z endometriozą obserwuje się przerost bakterii Gram-ujemnych, które wytwarzają toksynę LPS, która indukuje komórki układu odpornościowego do rozwoju stanu zapalnego w całym organizmie.
We krwi menstruacyjnej kobiet z endometriozą zanieczyszczenie toksyną LPS jest 6-krotnie wyższe niż u kobiet bez endometriozy.
- Kobiety, które często chorowały z powodu infekcji intymnych, są bardziej narażone na rozwój endometriozy.
- Kuracja antybiotykowa może łagodzić objawy endometriozy.
- W badaniach na zwierzętach wykazano, że kuracja antybiotykowa zmniejsza stan zapalny w obrębie zmian endometrialnych.
Są to istotne obserwacje w znaczeniu obecności toksyny bakteryjnej LPS, która może prowadzić do rozwoju albo nasilenia tej choroby.
Trzeba też mieć na uwadze inne czynniki, mięczy innymi:
- Mikrobiota jelitowa reguluje też wydzielanie enzymu B- glukuronidazy, który przekształca estrogeny do formy aktywnej.
Kiedy mikroflora jelitowa jest zaburzona i rośnie ilość bakterii produkujących B -glukuronidazę tym samym rośnie poziom krążących estrogenów, które także mogą stymulować rozwój endometriozy.
Dobra wiadomość! Dietą można regulować poziom b-glukuronidazy.
Dieta bogata w białko zwierzęce (mięso, jaja, przetwory mleczne), obfitująca w tłuszcz i z niewielką ilością błonnika sprzyja bakteriom, które produkują ten enzym, a tym samym zwiększa się poziom krążących estrogenów.
Zdrowa dieta wegetariańska, bogata w błonnik (kasze, strączki, warzywa) sprzyja usuwaniu estrogenów i zmniejsza znacząco aktywność bakteryjnej b-glukuronidazy w kale.